Kultywować zamiast zakochiwać się

Zakochiwać się

W tym artykule

Moja żona Helen i ja wiedzieliśmy, że nie jesteśmy „zakochani”, kiedy się pobieraliśmy. Kochaliśmy się i zdecydowanie pożądaliśmy. Ale nie byliśmy w tej euforycznej miłości, która jest tak często idealizowana w mediach. Teraz, 34 lata później, często wyrażam jej wdzięczność za to, że jest w moim życiu. Robię to przynajmniej kilka razy w tygodniu. Kiedy wchodzi do pokoju, zapalam się w środku. Nazywa mnie swoją „bratnią duszą” i przysięga, że ​​spróbuje mnie wytropić, by być ze mną, jeśli będzie życie pozagrobowe. Więc jak to się stało? Stało się tak, że oboje byliśmy sprytni - wystarczająco sprytni, aby zrozumieć prawdziwą naturę trwałej miłości i to, co było potrzebne do jej rozwoju. Zrozumieliśmy, że musimy użyć umiejętności i dyscypliny, aby z czasem pielęgnować nasze uczucia. Żadnego błysku na patelni dla nas!

Czego potrzeba, aby pielęgnować trwałą miłość?

Ciekawe badanie przeprowadzono w Indiach w 1982 roku. Gupta i Singh przez 10 lat prześledzili dwie grupy nowożeńców i porównali je na Skali Rubin Love. Jedna grupa wyszła za mąż z miłości, a druga, ponieważ została zaaranżowana. Możesz zgadnąć, co się stało. Przez całą drogę był to żółw i zając.

Grupa, która zaczęła się w miłości, zaczęła się z wielkim uczuciem, a grupa zaaranżowana bardzo nisko. W ciągu 5 lat byli prawie równi. W ciągu 10 lat zaaranżowana grupa zdobyła punkty w latach 60-tych w skali Rubin Love, a grupa zakochanych w toalecie w latach 40-tych. Dlaczego tak było?

Korelacja nie dowodzi związku przyczynowego, ale zinterpretowałbym, że zakochane pary zaczęły od fałszywej przesłanki: euforia na początku miłości skłania parę do myślenia, że ​​przyszłe uczucia przyjdą łatwo. Nie będą musieli ciężko pracować, aby ją pielęgnować i chronić. Kiedy zaczyna się dzielenie władzy i niezdyscyplinowane pary zaczynają sobie nawzajem siniaki, negatywne uczucia kumulują się. Obwinianie i zawstydzanie niszczy związek.

Posłuchaj, jak nasza angielska składnia sugeruje nieodpowiedzialność. Zakochujemy się. To jest poza nami. Być może było to boskie „przeznaczenie”. Ta składnia sugeruje, że nie odpowiadamy za to. Jeśli Elvis opuścił budynek, to nie mamy szczęścia.

Prawdziwy test miłości

Na Zachodzie około połowa małżeństw kończy się rozwodem. To nie znaczy, że druga połowa jest w błogości. Wiele par przebywa razem dla dzieci. Inni czują się uwięzieni w pozostaniu, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na separację. Oznacza to, że tylko mniejszość par podtrzymuje pasję przez lata. To ponura rzeczywistość.

Prawdziwy test miłości

Jeśli „normalny” oznacza, że ​​w końcu kończysz się niezadowalającym związkiem, musisz być mądrzejszy niż zwykle

Nie zakładaj, że możesz wiecznie popadać w euforyczny stan miłości. Pomyśl, że byłoby lepiej nieustannie pielęgnować pełne miłości emocje.

A czym są emocje? Dokładna, ale nie tak romantyczna prawda jest taka, że ​​są to odruchy mózg-ciało. Emocja miłości wiąże się z uwolnieniem neurohormonów oksytocyny, wazopresyny i dopaminy. Neurolodzy ustalili, które części mózgu są zaangażowane. Powodem, dla którego warto uzyskać ten geek, jest to, że daje nam model tego, co musimy zrobić.

Ogród to idealna metafora

Pomyśl o tym w ten sposób. Masz ogród w swojej nieświadomości. Większość twoich emocji pochodzi z tego ogrodu. Twój partner też ma. Jeśli chcesz obfitego plonu oksytocyny, musisz nawozić i nawadniać oba ogrody. Musisz karmić go doświadczeniami, które wywołują uczucie bliskości i ludzkiego ciepła. Te doświadczenia mogą obejmować dotyk fizyczny lub seksualny, ale większość dorosłych potrzebuje więcej psychicznego rodzaju dotyku. Twoje zaciekawione dążenie do poznania osobistego znaczenia i pragnienia w umyśle partnera jest najbogatszym pożywieniem w ogrodzie partnera. Ciekawość jest prawdopodobnie najbardziej niedocenianym zasobem w związku.

Ogród to idealna metafora

Ale jeśli masz ogród, nadal nie wystarczy tylko nawadniać i nawozić. Ty też musisz to chronić. Należy chronić przed chwastami i szkodnikami. W naszych intymnych związkach istnieje nieświadoma siła, taka jak chwast, która może zdusić miłość. Rośnie jak bluszcz lub kudzu, jeśli nie będziemy go przycinać. Nie jest to dobrze znane autorom związków, ale prawdopodobnie odpowiada za więcej nieudanych małżeństw niż jakikolwiek inny czynnik. Psychofizjolodzy nazywają to „biernym hamowaniem”.

Jak to działa?

Jeśli tak boimy się dezaprobaty, że biernie pozwalamy naszemu partnerowi wydawać nam polecenia zamiast próśb, podawać nam zasady zamiast negocjować z nami, mówić nam, co myślimy lub czujemy zamiast nas pytać, przerywać zdania lub zmuszać nas do wykonania zadanie według ich harmonogramu zamiast naszego & hellip; & hellip;. wtedy ostatecznie będziemy kierować się naszym przewidywaniem tego, czego oczekuje nasz partner, a nie tym, czego chcemy. Kiedy tak się dzieje, zaczynamy kierować się naszym bezpieczeństwem poszukującym nieświadomości. Nasz system obronny przejmuje kontrolę.

Stajemy się bezpiecznym robotem rutynowym i odrętwiali. Ile osób słyszałeś, jak mówiło: „Już nie wiem, kim jestem!” ? „Nie wiem, czego chcę”. „Czuję się, jakbym się dusił!” „Czuję się, jakbym tonęła!” To wszystko są końcowe symptomy tego, co nazywam „depersonalizacją relacji”.

Zahamowanie bierne całkowicie zakryło ogród. Sprawy prawdopodobnie zaczną się przed tym punktem, ponieważ wydaje się, że tlen i życie wracają do osoby.

Twoim obowiązkiem jest taktyczne konfrontowanie się ze swoim partnerem, gdy ten przekracza twoje granice. Partnerzy, którzy to robią, mają lepsze relacje. Zbadałem to za pomocą ankiety, którą przekazałem setkom par. Proszę każdego z partnerów, aby wyobraził sobie, że wydaje bez ogródek oświadczenia, aby dać drugiemu partnerowi odmowę (np. „Nie zgadzam się z tobą w tej sprawie” lub „Nigdy się na to nie zgodzę”). Po wyobrażeniu sobie takiej odmowy proszę ich, aby skalowali swój niepokój.

Wzór jest wyraźny.

Partnerzy, którzy mają niewielki niepokój, odmawiając partnerowi, są tymi, którzy mają najbliższe relacje. Komunikują się najlepiej. Partnerzy, którzy są zaniepokojeni, ponieważ odmowa nie jest „miła”, to ci, którzy się nie komunikują. To paradoks.

Silne granice sprzyjają bliskości

Unikają biernych zahamowań.

Ale poczekaj. Jest jeszcze coś do zapamiętania. Są dwa ogrody, a nie jeden. Tak, musisz trzymać chwasty z dala od nas. Nie możesz jednak deptać sadzonek w ogrodzie partnera.

Jeśli konfrontujesz się ze swoim partnerem, dominując i upokarzając go, wtedy wyrządzasz szkody. Kiedy okazujesz szacunek i taktownie, związek jest chroniony. Wyszkoliłem wiele par, aby ćwiczyły to, co nazywam konfrontacją kooperacyjną. Ten rodzaj konfrontacji polega na tym, że jeden partner prosi drugiego partnera, aby ćwiczył korygowanie jego naruszeń granic. Pary, które to robią, często doświadczają dramatycznego wzrostu uczuć. Widziałem rozłączone pary, które odzyskiwały swoje uczucia i wracały do ​​siebie, ćwicząc wspólną konfrontację na pozorowanych konfliktach.

Więc tu jesteś. Masz wybór. Możesz wierzyć, że wpadasz w magię, lub możesz wierzyć, że możesz coś stworzyć. Jeśli zakochałeś się na początku swojego związku, to w porządku. To radosna i często przejściowa faza. Sugeruję tylko, że jeśli twoja pasja się skończyła, nie polegaj na ponownym zakochaniu się. Będziesz musiał być bardziej rozważny i kreatywny.

Używam słowa „twórczy” nie w sensie bezpośredniej kontroli, ale w sensie pielęgnowania, ochrony i wspierania miłości. Ta ostatnia wymaga dużej staranności i samodyscypliny. Ale przynosi obfite plony rok po roku, dekada po dekadzie. To właśnie cieszy się teraz z Helen. Mamy nadzieję, że Ty też możesz.

Udział: