Lekcje przed ślubem: 101 rzeczy, które chciałbym wiedzieć, kiedy się ożeniłem
Porady Dotyczące Związków / 2025
W tym artykule
Moja żona naprawdę nie powinna tego wiedzieć, ale czasami tęsknię za moją pierwszą miłością. Ale to wszystko moja wina, że nie wyszło tak, jak to zaplanowaliśmy. Nie byłem gotowy, albo jeszcze lepiej, nie wiedziałem, co robię. A gdy wróciłem do rozsądku, było już za późno. Niebo wie, że próbowałem zaradzić tej sytuacji. Próbowałem odzyskać swoją miłość, ale do dnia dzisiejszego, kiedy to piszę, nie udało mi się nawiązać kontaktu z moją pierwszą miłością.
W trakcie moich starań o przywrócenie kontaktu z moją dziewczyną, który ostatnio widziałem na trzecim roku studiów, od przyjaciółki dotarła do mnie wiadomość, że jest już mężatką. Byłem zdewastowany. Zajęło mi trochę czasu, zanim stanąłem na nogi i ruszyłem dalej, ale wyciągnąłem wnioski z tego niepowodzenia w moim małżeństwie.
Tak, znowu znalazłem miłość i mam teraz troje dzieci z żoną. Ale dziś wnoszę lekcje, których nauczyłem się po utracie mojej pierwszej miłości, do mojego życia i małżeństwa.
J, jak chciałbym odnieść się do mojej pierwszej miłości, powalił mnie. Po raz pierwszy w życiu byłam zakochana. Nie, nie byłem już nastolatkiem. Miałem dwadzieścia lat i skończyłem już liceum. Spotkałem J, a właściwie J i ja spotkałem się w domu mojego wujka. Bardzo lubiła żonę mojego wujka i jego dzieci.
J., który mieszkał w pobliskim bloku, będzie przychodził do domu kilka razy w tygodniu. Będzie się bawić z dziećmi i witamy się ze sobą. Nie minęło dużo czasu, zanim się polubiliśmy. Potem jedna rzecz doprowadziła do drugiej i J została moją dziewczyną.
Od samego początku zauważyłem, że J. był we mnie. Sposób, w jaki na mnie patrzyła i ze mną rozmawiała. I to, jak się czułem, kiedy była w pobliżu. Niektórzy nazywają to chemią. To było po prostu niesamowite. Zostając moją dziewczyną, J był we mnie zakochany. Też ją kochałem, ale po prostu nie byłem gotowy. Musiałem iść do college'u. Po kilku latach naszego związku w końcu dostałem się na studia. Poszedłem do szkoły w innym mieście. Do tej pory niewiele mnie obchodził J. Życie czekało.
Kiedy wróciłem na wakacje w moim trzecim roku, Jane, która była teraz w college'u, również była na wakacjach. Dobierała się do mnie. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że chciała mi coś powiedzieć. Ale ja nie słuchałem. Czytałem wtedy książkę Davida J. Schwartza, którą nosiłem ze sobą. Zabrała mi książkę, mówiąc, żebym przyszedł po nią, kiedy będę gotowa. Nie pokazałem się. Chwilę później wróciłem do szkoły.
Kiedy w końcu byłem gotowy do ukończenia szkoły, szukałem J. Nie mogłem już jej znaleźć. Przenieśli się bez śladu. J zniknął ze mnie!
J był moją szansą na prawdziwą miłość. Dbała o to. Zawsze była przy mnie. Ale tak naprawdę nie czytałem zbyt wiele w jej działaniach. Wydawało mi się to normalne i miałem większe ryby do usmażenia, myśląc o swojej przyszłości. Więc ledwo zauważyłem jej działanie, aż zdałem sobie sprawę, że nie mogę jej znaleźć ponownie. Potem uderzył mnie jak kamień w czoło. Moja pierwsza miłość uciekała ze mnie. Ale teraz byłem szalony. Bardzo jej potrzebowałem. Zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby do niej dotrzeć. Wtedy przyjaciel, który się o tym dowiedział, w końcu przekazał mi „złą wiadomość”; J był już żonaty.
Straciłem życiową okazję. Kto wie? Prawdopodobnie miała dylemat, kiedy ostatnio byliśmy razem. Może potrzebowała, żebym zapewnił ją, że jestem przy niej i mam plany na przyszłość.
Mój czas nie był J. Kiedy była gotowa do małżeństwa, ja nie. Ale gdybym zwrócił na to uwagę, wiedziałbym, czego ona chce, i moglibyśmy dojść do porozumienia. Chciałem ją poślubić. Po prostu nie byłem jeszcze pewien. Czekałem na odpowiedni moment. Ale ja tego nie rozpoznałem.
Jak powiedziałem wcześniej, nadal tęsknię za J. - czasami. Żałuję, że tego nie zrobiłem, ale tak jest. Mówiąc dokładniej, zanim poznałem swoją żonę, fantazjowałem o J., odpłynę w myślach i będę musiał świadomie odzyskać siły. Winiłbym siebie za to, że byłem tak ślepy, że nie dostrzegłem okazji do prawdziwej miłości i szczęścia, które miałem tuż przed sobą. Ale spotkanie z inną przyjaciółką, która jest teraz moją żoną, dało mi nową szansę na miłość.
Jestem szczęśliwym małżeństwem i teraz wnoszę te wszystkie lekcje do mojego małżeństwa. Odkryłem, że J był słodki, ale po niej przyszło życie. Mam piękną kochającą żonę, która stała się moją ukochaną. Puściłem J i ruszyłem dalej z życiem.
Wnoszę lekcje, których nauczyłem się po utracie J. do mojego związku i stwierdzam, że są one przypomnieniem, aby nie popełniać pewnych błędów. W dziwny sposób, teraz wydaje mi się, że utrata J była najlepszą rzeczą, jaka mi się kiedykolwiek przytrafiła.
Udział: