Lekcje przed ślubem: 101 rzeczy, które chciałbym wiedzieć, kiedy się ożeniłem
Porady Dotyczące Związków / 2025
To tytuł książki napisanej przez psychoterapeutę jungowskiego Guggenbühla Craiga; jest też autorem innej pięknej książki pt „Eros o kulach”.
W swojej książce o małżeństwie autor stawia ważne pytanie, którym chciałbym się z wami podzielić.
Czy decydujemy się poślubić kogoś, ponieważ oczekujemy przyjemności?
Jeśli twoja odpowiedź na te pytania jest pozytywna, cóż - mówi Guggenbühl Craig - jesteś w złym miejscu! Spacer po plaży jest przyjemny, oglądanie fajnego filmu jest; ale małżeństwo nie jest czymś, co „kupujemy”, aby poczuć się lepiej. Dla niego małżeństwo jest miejscem indywidualizacji.
W jego słowach:
„Małżeństwo nie jest wygodne i harmonijne. Jest to raczej miejsce indywidualizacji, w którym człowiek ociera się o siebie i o drugiego, zderza się z drugim z miłości i odrzucenia, iw ten sposób uczy się poznać siebie, świat, dobro i zło, wzniosłe i niski teren. Nie chodzi o to, aby jeden partner wyleczył drugiego, a nawet znacząco go zmienił; to nie jest możliwe. Zawierając małżeństwo, decydujemy się na konfrontację ze sobą aż do śmierci ”.
-Adolf Guggenbühl-Craig, Małżeństwo nie żyje - Niech żyje małżeństwo!
Dlatego zgodnie z jego punktem widzenia małżeństwo niekoniecznie jest miejscem, w którym można znaleźć szczęście.
„Chcę, żeby mój współmałżonek zaakceptował mnie takim, jakim jestem” - to skarga, którą często słyszę. Pytanie brzmi: „kim jesteś?” Czy w rzeczywistości jest możliwe, że twój współmałżonek widzi cię lepiej niż ciebie samego i rzuca ci wyzwanie, abyś znalazł odwagę, by odnaleźć siebie i spojrzeć mu prosto w oczy? Mówiąc w przenośni, oczywiście!
Według Guggenbühl-Craiga małżeństwo może być miejscem, w którym dwoje ludzi decyduje się na wspólną drogę do zbawienia. Używa tutaj słowa „zbawienie” w sensie Junga jako „długiej drogi, która prowadzi przez wiele bram. Te bramy są symbolami. Każda nowa brama jest początkowo niewidoczna; w istocie wydaje się na pierwszy rzut oka, że trzeba go stworzyć, gdyż istnieje tylko wtedy, gdy wykopano korzeń źródła, symbol ”(Carl Jung, Liber Novus, s. 311). Dlatego przez zbawienie mamy na myśli życie, które znalazło swoją tożsamość i wyraża swój sens poprzez symbol. To znaczenie zawsze było dla ciebie; „Zbawienie” oznacza, że w końcu można je rozpoznać iw pełni zamieszkać, jak dom. Naszą egzystencjalną potrzebą, niezależnie od tego, czy jesteśmy małżeństwem, czy nie, jest odkrycie, kim jesteśmy i co zrobić z naszym życiem w tym życiu; musimy znaleźć sens w naszym życiu, zwłaszcza gdy zaczyna ono stawać się absurdalne.
Decyzja o zawarciu związku małżeńskiego może wiązać się z konfrontacją, która wydaje się przeciwstawna i okropnie nieprzyjemna. Ale z łaciny „przeciwnik” oznacza, że jest się „przeciwko ad te”, co dosłownie oznacza. „Zwrócił się do Ciebie”. Osobiście uważam to słowo za poruszająco piękne. W każdym sporze moglibyśmy zająć wrogie stanowisko, ale w przeciwnościach, które moglibyśmy odkryć, pracujemy razem, próbując ujawnić prawdę.
Myślę, że bycie przeciwnikami to sposób, dzięki któremu możesz zobaczyć swoją własną istotę z więcej niż jednego punktu widzenia. W małżeństwie (chociaż myślę, że to samo dotyczy bycia rodzicem lub dobrym przyjacielem) konfrontacja otwiera intymne miejsce, z którego widzisz siebie i swoją intymną Inną poprzez nowy punkt widzenia, co pozwala ci zrozumieć siebie i inna osoba lepiej. Poddanie się Jaźni jest aktem miłości, który jest implikowany w tym ciągłym procesie konfrontacji i indywidualizacji.
Miejmy nadzieję, że tak. Ale to nie tylko to. Mistycznym skarbem ukrytym w każdej więzi małżeńskiej jest znaczenie, które odkrywamy i przypisujemy naszej istocie; to nasze zbawienie i nasza wyjątkowa okazja do indywidualizacji.
Bycie małżeństwem jest więc niezwykle trudnym i pięknym zadaniem!
Udział: