4 rzeczy, które rodzice po raz pierwszy powinni pamiętać o swoim nowo narodzonym dziecku
Wskazówki Dotyczące Zrównoważenia Rodzicielstwa I Małżeństwa / 2025
W tym artykule
Powiedziałeś „tak” na propozycję swojego narzeczonego i jesteś teraz po kolana w przygotowaniach do małżeństwa.
Jest tyle rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, zabezpieczenie miejsca i osoby prowadzącej, wybór i zamówienie kartek i zaproszeń z zachowaniem daty, decydowanie o menu, ilu gości do zaproszenia i oczywiście sukni!
Ale jest coś, być może nawet ważniejszego niż te wszystkie szczegóły, nad którymi warto się zastanowić: zmiany, które małżeństwo wprowadzi do twojego życia.
Poprosiliśmy kilka par małżeńskich, aby podzieliły się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak małżeństwo zmieniło ich życie. Zobaczmy, co mieli do powiedzenia.
30-letnia Virginia mówi nam, że nie spodziewała się tak radykalnych zmian w swoim życiu. W końcu Bruce i ja mieszkaliśmy razem przez kilka lat, zanim zawiązaliśmy węzeł, mówi nam.
Nagle w grze pojawiła się skóra. Kiedy po prostu mieszkaliśmy razem, miałem wrażenie, że w każdej chwili mogę wyjść z tego związku bez zbytniego rozplątywania rzeczy.
Ale kiedy się pobraliśmy, wszystko się zmieniło.
Zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, naprawdę! Nasze aktywa zostały połączone, oba nasze nazwiska znajdują się teraz na kontach bankowych, hipoteka, tytuły własności samochodów. I byliśmy po prostu bardziej związani emocjonalnie jako mąż i żona.
To uczucie posiadania skóry w grze, że stawka była wyższa, ponieważ było to zobowiązanie prawne i głębsze emocjonalne. I kocham to!
Przejście z kawalera do małżeństwa pozwoliło mi być bezbronnym wobec mojej żony, mówi Bob, lat 42. Małżeństwo dało nam ramy, dzięki którym mogliśmy się przed sobą ujawnić, bezpiecznie i całkowicie.
Och, jasne, kiedy się spotykaliśmy, pokazaliśmy nasze prawdziwe strony, brodawki i wszystko inne, ale kiedy się pobraliśmy, miałem wrażenie, że moja żona jest naprawdę moją bezpieczną osobą, osobą, przed którą mogę być nie tylko jej silnym facetem ale także — i to było dla mnie bardzo ważne — pokaż moje lęki i zmartwienia.
Wiem, że zawsze będzie miała moje plecy . Nigdy nie doświadczyłem tego uczucia pełnego zaufania, kiedy tylko się spotykaliśmy.Małżeństwo się zmieniłomoje życie w ten sposób.
Poszedłem z żadnej rodziny do dużej rodziny, 35-letnia Charlotte, dzieli się z nami. Kiedy się spotykaliśmy, wiedziałam, że Ryan pochodzi z tej dużej, bliskiej, katolickiej rodziny, ale wtedy nie czułam się jej częścią. Jeśli nie chciałem iść na jeden z ich obiadów lub przyjęć, nie było to nic wielkiego. Byliśmy tylko chłopakiem i dziewczyną. Byłam jedynaczką i nigdy tak naprawdę nie doświadczyłam, jak to jest mieć dużą rodzinę.
Kiedy się pobraliśmy, to było tak, jakbym poślubiła nie tylko Ryana, ale całą jego rodzinę. I przyjęli mnie, jakbym był jednym z ich własnych krewnych. To było niesamowite poczucie wspólnoty. Czuję się tak błogosławiony, że jest tam dla mnie tak wielu ludzi. To poczucie przynależności było największą zmianą, kiedy przeszłam z singla do małżeństwa.
54-letni Richard opisuje swoją największą zmianę jako przejście od sportu pojedynczego gracza do sportu zespołowego. Kiedyś byłem całkiem niezależny, mówi. Myślałem, że bycie wolnym agentem to najwspanialsza rzecz na świecie. Nikt nie musiałby się meldować, mogłem przychodzić i odchodzić bez konieczności ponoszenia odpowiedzialności.
A potem poznałem i zakochałem się w Belindzie i wszystko się zmieniło. Kiedy się pobraliśmy, zdałem sobie sprawę, że teraz jesteśmy zespołem, we dwoje, i uwielbiam to uczucie, że nie jest się samotnym.
Niektórzy faceci narzekają, że „żona jest kulą u nogi wokół kostki”, ale dla mnie jest odwrotnie. Pomysł, że oboje tworzymy zespół, jest dla mnie największą zmianą po ślubie i największą radością.
39-letni Walter mówi nam, że jego priorytety radykalnie się zmieniły, kiedy się ożenił. Wcześniej byłam bardzo skoncentrowana na rozwoju zawodowym. Pracowałem niesamowicie długo, akceptowałem przeniesienia pracy, jeśli oznaczało to więcej pieniędzy i wyższą pozycję, i w zasadzie oddałem swoje życie firmie.
Ale kiedy wyszłam za mąż, wszystko to wydawało się mniej ważne.
Małżeństwo oznaczało, że nie chodziło już tylko o mnie, ale o nas.
Więc teraz wszystkie moje decyzje zawodowe podejmowane są z żoną i zastanawiamy się, co jest najlepsze dla rodziny. Nie traktuję już priorytetowo mojej pracy. Moje priorytety są w domu, z żoną i dziećmi. I nie miałbym tego w żaden inny sposób.
Wiesz, co tak naprawdę się zmieniło, kiedy wyszłam za mąż? pyta Rachel, 27 lat. Moje życie seksualne ! Jako samotna dama nigdy nie czułam się wystarczająco bezpieczna z moimi partnerami, aby naprawdę odpocząć i cieszyć się rzeczami w sypialni.
Byłam skrępowana i martwiłam się, co myśli mój chłopak. Ale seks w małżeństwie to coś zupełnie innego.
Możesz być blisko kogoś, kogo naprawdę kochasz i naprawdę ufasz.
To pozwala mi otworzyć się na nowe doświadczenia, proponować nowe zabawne rzeczy do wypróbowania i nie obawiać się, że źle o mnie pomyśli. Jasne, nie wymykamy się podczas imprezy, żeby uprawiać seks w sypialni dla gości, ale spędzamy godziny w łóżku w weekendy, odkrywając, ile przyjemności niesie seks w małżeństwie.
Nie zamieniłbym tego na moje życie seksualne przed ślubem za wszystkie pieniądze na świecie!
Udział: